... uchwycić białą czaplę to póki co dla mnie wyczyn ... ale spróbowałam ... nawet nie zdążyłam aparatu ustawić bo tak bardzo zależało mi na tym by zrobić zdjęcie w locie ... troszkę kiepskie bo ostrości brak :
Zanim wzbiła się do lotu obserwowałam ją jak polowała na rybki ... tu inne ustawienia ale ... :
... jakość zdjęć padła gdy przerobiłam je z RAW na JPGI ... szkoda ... ale cóż.
Miałam jeszcze możliwość obserwowania perkoza dwuczubego ... oczywiście pod słońce na tle wody :
czemu nie ... one wiedzą jak się ustawić :).
W drodze powrotnej na małym stawie dostrzegliśmy z mężem olbrzymie karpie ... pływały sobie między kaczkami ... na zdjęciach trudno mi je pokazać ale jak się przyjrzeć to coś tam widać ... małe rekinki :)
a skoro kaczuszki to dorzucę jeszcze dwie fotki :
Zrobiła się piękna pogoda ... w każdym razie na północy ... było przyjemnie i jak zwykle cudnie.
Obserwowanie przyrody sprawia mi ogromną przyjemność ... odpoczywam i ... niechętnie wracam do pracy :)
Pozdrawiam serdecznie ... już jesiennie.
Very colourful, I love the Egret.
OdpowiedzUsuńTwoje posty zawsze mnie relaksują. :) Piękne zdjęcia, a uchwycenia czapli w locie ci gratuluję. Wspaniałe ujęcia. <3
OdpowiedzUsuńMiłego dnia. :))
Ustrzelić czaplę w locie to naprawdę wyczyn - gratuluję! Przedostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń