Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zimorodek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zimorodek. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 sierpnia 2020

Spotkanie z zimorodkiem

Już od trzech lat w sierpniu jeżdżę na spotkania z szafirowym ptaszkiem. W tym roku udało mi się zrobić sporo zdjęć. Jedne są bardziej udane inne mniej. Wszystko zależy od odległości. A że ptaszek bardzo mi się podoba to robię mu sporo ujęć:







Jest śliczny :


środa, 11 września 2019

zimorodek ... inne kadry ...



Co tu pisać. Piękny ptaszek ... Chciałbym zobaczyć go bliżej. Zrobić bliższe ujecie. Może kiedyś się uda.









sobota, 24 sierpnia 2019

zimorodek ...

... no i mam go ...


od zawsze chciałam zobaczyć go na własne oczy. Pierwszy raz ujrzałam go dwa lata temu. Miałam nadzieję, że się odwróci ale wtedy nie chciał:


Dziś było inaczej:




Pod każdym względem zimorodek to jeden z najbardziej interesujących mnie ptaków. Jest piękny i cieszę się, że tak jaskrawie barwny i egzotycznie wyglądający ptaszek wpisuje się w nasz polski krajobraz.


To, co przyciągnęło moją uwagę za pierwszym razem ... to jego barwy:


 Jest to taki mały klejnocik:

 
Zimorodek ma chyba nieśmiałe usposobienie i nie lubi chwalić się swoją urodą. Przystawał na moment i już go nie było. 


Cieszę się, że miałam okazję dzisiaj go zobaczyć. 
Pozdrawiam serdecznie

poniedziałek, 18 września 2017

niespodziwany ...

... coraz częściej zaczynam dostrzegać ptaki, których nigdy wcześniej nie widziałam ... nie dlatego, że ich tam nie było ale dlatego, że ja ich nie zauważałam.


samiczka błotniaka stawowego latała dość daleko (jak to ptaki, które obserwuję ... zawsze są daleko) ... polowała ... 



... w tych trzcinach chyba coś miała, bowiem jak w nie wpadła długo czekałam aż ponownie poleciała. Była za daleko bym mogła zrobić jej dobre zdjęcia zatem ją obserwowałam ... Patrzyłam na zachowanie innych ptaków kiedy to "pani błotniakowa" krążyła. Cudowna lekcja. 
Oczywiście jak zobaczyłam kaczuszki nie mogłam przejechać obojętnie ... fotki musiały być zrobione:







i na koniec moje najnowsze marzenie ... zimorodek ... póki co musi mi wystarczyć takie ujęcie:


Byłam cudownie zaskoczona, że zobaczyłam go w tym miejscu ... i to jest ten niespodziewany ... 
Tym akcentem kończę tego posta. Pozdrawiam serdecznie.