niedziela, 26 lipca 2015

Wspomnienie z dzieciństwa ... cz 1

Wyjazd do Iławy to za każdym razem cofanie się w czasie. Nie dotyczy to miasta tylko moich wspomnień. Każde wakacje w dzieciństwie spędzałam właśnie w Iławie. I jak mam możliwość to wpadam w odwiedziny do tego miasta. A że jeżdżę raz na kilka lat to za każdym razem widzę zmiany. Miasto się rozbudowuje, a baza turystyczna kusi promocjami. Nie patrząc na to co proponują hotele czy pensjonaty wybieramy się na krótko, ale treściwie. Chcę aktywnie odpocząć nad wodą. W planach : rowerami pojechać w miejsca z dzieciństwa, rejs kajakiem po Jezioraku, zrobienie dużo zdjęć, złapanie kondycji większej niż ta co jest i ogólnie ... wspomnienie jak było kiedyś. Tym razem chcę zobaczyć południowo-wschodnią część strony Jezioraka. I ... na samym początku ... pogoda okazała się niezbyt łaskawa, ale niezrażeni tym jedziemy. Przyjechaliśmy do Iławy, a tu ... burza. Zatrzymała nas na prawie 3 godziny na dworcu.


Ale potem nie ważne było czy jest mżawka czy kropi ruszyliśmy rowerami w drogę. Zachwycałam się widokami i czasem spędzonym nad jeziorem. Ja bardzo lubię to miasto. Nie wiem jak wyglądałoby moje życie tam, ale turystycznie jest cudownie.


Nad małym Jeziorakiem pływało dużo kaczek, dwa łabędzie, łyski, mewy ... światło było marne do robienia zdjęć ale co tam ... łyski musiały być na karcie. Pierwszy raz widziałam je na lądzie. Mają śmieszne nóżki :



A potem dalej, choć pogoda normalnie nie zachęcała do jazdy rowerami, co ja mówię ... w ogóle nie zachęcała do wychodzenia z domu. Ale nie nas - zdecydowaliśmy się na wyjazd, nocleg załatwiony ... nie ma marudzenia. Pogoda idealna do jazdy. Nawet ciekawa ławeczka nie zachęcała do siadania ... była mokra :) hihihi :


Zatem jedziemy - kierunek Lipowy Dwór. Cudowne widoki ... nawet przy tak trudnej pogodzie :


Plaże puste ale na wodzie ... tętni życiem.



 Miłe zaskoczenie ... ścieżki rowerowe i place do ćwiczeń dla dzieci i dorosłych - super sprawa - tu troszkę mniej aktywnych. Ale cóż ... widać woda z wodą lepiej pasują :











Czas wracać, zameldować się w hotelu, odpocząć. A potem znowu w drogę.






3 komentarze:

  1. Nie byłam tam od 9 lat, choć bywamy ponad 30. Ściśle mówiąc mój mąż jest co najmniej dwa razy w roku, bo pływa z dzieciakami na rejsy (nasze własne totalnie zdoroślało). Zabytkowy dworzec rozpoznałam od razu. Kiedyś tak pięknie nie wyglądał.
    Jeziorak mamy opanowany od Iławy po Rudą Wodę w Małdytach. Trudno by znaleźć miejsce gdzie byśmy nie cumowali. Nasi znajomi mają własne łódki i zimują je w przystaniach. To fajne malownicze wody i sprzyjające rekreacji. Miło spotkać w necie osobę, o wspólnych zainteresowaniach.
    Ahoj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ... od razu przypomniałam sobie nasze motorówki, na których spędzałam wakacje. Później udało się parę razy spędzić czas na żaglówkach. Ja uwielbiam spędzać czas nad wodą ... a Jeziorak jest jednym z tych miejsc z których mam dużo wspomnień... Iława, Szałkowo, Makowo, Siemiany ....
      Jaki świat mały ... Ahoj ... pozdrawiam.

      Usuń
  2. Hello!!.. Thanks for your comment..
    Nice series of pic.. Please to meet you.. Cheers..

    OdpowiedzUsuń