Jadąc na tereny zalewowe Wisły mamy już kilka miejsc, w które chętnie jeździmy rowerami. Lubimy spędzać czas nad wodą w otoczeniu przyrody. Śpiew ptaków, kumkanie żab i piękna pogoda sprawiły, że zatrzymaliśmy się na trochę dłużej nad sadzawką przy Wiśle. Trochę piasku jak na plaży i ..... zero miastowego gwaru i hałasu. Po prostu sama natura :
czas spędzony w otoczeniu kumkających żab był miłą odskocznią od codzienności. Było głośno ale zupełnie inaczej.
Te żaby wyszły genialnie! Jeszcze nie udało mi się ustrzelić żaby. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Barbara,
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, zwłaszcza żaby są świetne.
Z poważaniem, Irma
Wat een prachtig gebied ,wat een genot om daar te mogen lopen.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba obecny Twój post. Tyle w nim życia i optymizmu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Fajnie te żabki pokazałaś:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia fajne,żabki w szczególności.Kaczuszka w lustrzanym odbiciu fantastyczna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń