niedziela, 14 czerwca 2020

Niebywały kredyt zaufania

Niedziela, początek czerwca. Pogoda pochmurna, chwilami kropił deszcz, jednak pojechałam w jedno z moich ulubionych miejsc by odpocząć. Usiadłam tam gdzie zwykle i obserwowałam. Dużo się działo. W pewnym momencie moim oczom ukazała się śliczna rodzinka łabędzi niemych.


Ku mojemu zaskoczeniu zaczęła podpływać do mnie i ... podpłynęła tak blisko, że oniemiałam. Miałam wrażenie, że chciały pochwalić się: "zobacz jaką śliczną rodzinką jesteśmy. Już nas poznałaś jakiś czas temu. Teraz poznaj nas z bliska" :)

no i poznałam.

Nieruchomo obserwowałam je przez dłuższą chwilę, po czym spróbowałam wystawić obiektyw w ich kierunku. Nie uciekały. Zaczęłam robić zdjęcia. One zajmowały się sobą.




 



Tak blisko łabędzie z młodymi nigdy nie podpłynęły do mnie .


Niesamowita chwila.



Mówiąc szczerze to na początku troszkę się obawiałam, że mnie zaatakują ... ale nie.




Zapamiętam ten czas na długo.




2 komentarze:

  1. Piękne ujęcia łabędziej rodziny, ale te maluszki są przeurocze! Pozdrawiam niedzielnie i życzę dobrej nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite spotkanie. :) Rzeczywiście, jakby chciały, byś je lepiej poznała, jakby chciały Cię sobą uradować. Dla mnie to naprawdę magiczne spotkanie, taki dar niebios. :) Cieszę się, że tak coś pięknego Cię spotkało, śliczne zdjęcia, a wspomnienia tak cenne. :) Pozdrawiam cieplutko. :)))

    OdpowiedzUsuń