Miałam naprawdę duże szczęście, bo i pogoda dopisała i ... zwierzaczki.
Nie musiałam długo czekać by zauważyć, że dużo się dzieje. Po raz pierwszy żałowałam, że nie posiadam profesjonalnego sprzętu do fotografii nawodnej :) ale jakoś schowałam się za trzcinami i troszkę mogłam poobserwować i zrobić kilkanaście fotek
już nie takie małe ale bardzo posłuszne :
na zabawy też był czas :
na skubanie roślinek :
zawsze jednak blisko siebie w zasięgu wzroku mamuśki :
czas na łowy :
chwilowe obserwacje :
kiedy mamuśka gdzieś odleciała maluchy poszły ... spać :
mamuśka wróciła i maluchy wraz z nią odpłynęły w zarośla, poza zasięg wzroku i lornetki.
To był piękny dzień na obserwacje.
Prześliczne maluchy, a 12 zdjęcie jest niesamowite.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Te maluszki są takie rozkoszne, wspaniale umieściłaś je na swoich fotografiach! ♥ Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńHello
OdpowiedzUsuńa great series with beautiful pictures
Super
Greetings Frank
Slicznie zdjęcia 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciepło
Śliczna rodzinka :)
OdpowiedzUsuń