wtorek, 26 maja 2015

Życie w sadzawce ...

Jadąc na tereny zalewowe Wisły mamy już kilka miejsc, w które chętnie jeździmy rowerami. Lubimy spędzać czas nad wodą w otoczeniu przyrody. Śpiew ptaków, kumkanie żab i piękna pogoda sprawiły, że zatrzymaliśmy się na trochę dłużej nad sadzawką przy Wiśle. Trochę piasku jak na plaży i ..... zero miastowego gwaru i hałasu. Po prostu sama natura :












czas spędzony w otoczeniu kumkających żab był miłą odskocznią od codzienności. Było głośno ale zupełnie inaczej.

niedziela, 24 maja 2015

Rowerami na tereny zalewowe Wisły

Pogoda była wspaniała. 
Zaraz po śniadaniu ruszyliśmy, szkoda było każdej chwili dnia. Do plecaka zapakowaliśmy picie, kilka bananów i .... w drogę, jak najdalej od zgiełku i miastowego hałasu. Za mostem Tczewskim nastała błoga cisza ... nic z tych rzeczy. Za mostem tczewskim zaczął się koncert ptasiego śpiewu, polnego zapachu traw i kwiatów, a bliżej Wisły dołączył szum jej wody.
Już tam byliśmy, ale ciągnie nas w to miejsce. Lubimy być w otoczeniu przyrody. To nic, że kolejny raz. Tam jest pięknie ... dla nas.



 


 




 

W tym miejscu naszej rowerowej wycieczki zaskoczył mnie "atak" jaskółek. Było ich bardzo dużo, by nie powiedzieć mnóstwo. Chwilę później wiedziałam już dlaczego. Robiąc poniższe zdjęcie nie zdawałam sobie sprawy, że stoję nad sporą ilością gniazd (na zdjęciu nie widać ogromnej liczby tych ptaków) :


oto niewielki skrawek domków wybudowanych w ziemi :



 

Trochę dużo tych zdjęć, a to dopiero pierwsza seria :). Połowa naszej trasy rowerowej. Bez pośpiechu, z odpoczynkiem nad samą wodą. To jest to co lubię.